poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Pochód z Judoszem oraz życzenia

Wesołych Świąt :)
chciałam dziś opowiedzieć o pewnym zwyczaju jaki odbywa się niedaleko mnie w Skoczowie.
Chodzi o Pochód z Judoszem
co roku w Wielki Piątek i Wielką Sobotę przez ulice Skoczowa przechodzi pochód no i jako juz prawię etnolog nie mogłam znowu tam nie być :)
Pochód z Judoszem – kukła przedstawiająca jednego z 12 apostołów Judasza, tradycyjnie wodzona po Skoczowie w Wielki Piątek i Sobotę każdego roku na znak potępienia zdrady i wydania Jezusa na śmierć w czasie ostatniej wieczerzy. Początkowo był to zwyczaj mieszkańców Śląska Cieszyńskiego; do dzisiejszych czasów zachował się jedynie w Skoczowie. Pierwsze wzmianki o uroczystości spalenia Judosza w Skoczowie pochodzą z przełomu XVI-XVII w. Kukła wykonana jest ze słomy ozdobionej kolorowymi wstążkami i naszyjnikiem z trzydziestoma srebrnikami za które Judasz wydał Jezusa. Procesja wyrusza spod miejscowej remizy w kierunku rynku. W czasie uroczystości Judosz jest niesiony ulicami miasta przez strażaka znajdującego się wewnątrz kukły. Podczas wodzenia Judosza w otoczeniu kukły znajduje się dwóch halabardników za którymi podąża tłum dzieci z klekotami. Klekoty symbolizują trzęsienie ziemi, jakie wystąpiło na Golgocie, gdy Chrystus umierał na krzyżu. W czasie obrzędu Judosz trzykrotnie kłania się dwóm najwyższym budynkom w mieście: ratuszowi i probostwu, oraz miejscowemu burmistrzowi i proboszczowi jako przedstawicielom władz świeckich i kościelnych. W Wielki Piątek po przejściu przez miasto Judosz wraca do remizy. W Wielką Sobotę obrzęd jest powtarzany, a kulminacją uroczystości jest publiczne spalenie kukły, mające na celu wygnanie zła, swar i waśni z miasta. Według dyrektorki Muzeum Beskidzkiego w Wiśle – Małgorzaty Kiereś, wodzenie Judosza to zwyczaj ludowy, typowy dla czasu, kiedy zima przechodzi w wiosnę. Judosz jest symbolem zła, takim jak marzanna i w samym obrzędzie nie należy doszukiwać się żadnych dodatkowych podtekstów.

informacje zaczerpnięte z  http://bbfan.pl/bez-kategorii/tradycyjny-pochod-z-judoszem-skoczow-2930-marca/#&slider1=1

no to teraz realcja moja fotograficzna


 

oraz filmik z 

 

a po całym zdarzeniu nie mogło zabraknąć Tatarczówki

Tatarczówka to regionalna wódka pochodząca ze Śląska Cieszyńskiego, przygotowywana na bazie kłącza tataraku. Niepowtarzalny smak oraz bukiet aromatyczny zawdzięcza leżakowaniu w dębowych beczkach.
Mówi się, że niegdyś kieliszek Tatarczówki był pity rytualnie po wielkanocnym obmywaniu się w rzece. Wierzono bowiem, iż w nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek w przyrodzie dzieją się cuda: woda zamienia się na kilka chwil w krew lub w wino, co zapewniało jej cudowne właściwości. Dlatego też przed wscho­dem słońca myto się w wodzie płynącej z zachodu na wschód i uważano, że taka kąpiel zapewni zdrowie na cały rok. W celu rozgrzania się po tej zimnej, wielkopiątkowej kąpieli, każdy otrzymywał w domu „kieliszek tatarczówki na chroboka”. Miało to zapobie­gać wielu chorobom - m.in. bólom żołądka czy porannym mdłościom. Z czasem tradycją stało się kosztowanie Tarczówki w Wielki Piątek, co miało przygotować żołądek na świąteczne rozpusty po długim okresie postu.
 info zhttp://www.toorank-shop.pl/product.php?id_product=17


 a na koniec murzin nasz :)


ja miałam prawie identycznego
podaję tez stronkę gdzie można przeczytać artykuł oraz zdobyć przepis :)
ja juz prawie całego zjadłam heeh
Wesołych Świąt :)